„Świąteczny galimatias” już za nami…. Nie ten w realu, który dopiero zacznie się w wielu domach, ale ten wystawiony 8 grudnia na scenie w Bibliotece Publicznej im. Jana Pawła II w Dzielnicy Rembertów m. st. Warszawy. Tego dnia, z okazji Mikołajek, z inicjatywy dyrektor Biblioteki – Anny Sajnog, pracownicy przy wsparciu wolontariuszek - Małgosi, Julki i Oliwii, wystąpili przed licznie zgromadzoną publicznością.

foto4Tematyką przedstawienia były oczywiście zbliżające się Święta Bożego Narodzenia, a właściwie cały chaos i zamęt, towarzyszący zazwyczaj przy ich przygotowaniu. Akcja rozgrywała się w trzech miejscach: Piekle, gdzie rządzi Lucyfer i jego diabły, Niebie, gdzie króluje Archanioł i anioły, oraz „Supermarkecie”, gdzie prym wiedzie reszta „współczesnego” społeczeństwa. Reżyser przedstawienia i zarazem autorka scenariusza – Monika Kisła, dołożyła starań, by w trochę krzywym zwierciadle przedstawić najgorsze cechy u ludzi, którzy zamiast skupić się na tym co ważne, zajmują się rzeczami błahymi, skupieni są na sobie i pieniądzach, a nie na najbliższych, wydają opinie nie znając drugiego człowieka.

Tak więc widzieliśmy zajętą zakupami matkę, nie radzącą sobie w ogóle ze swoim bezstresowo wychowywanym synem Pawełkiem. Spotkaliśmy małżeństwo ze złotą kartą kredytową, wytykające wzajemnie swoje wady i szukające prezentów dla syna Maciusia, by ten nie zawracał im głowy podczas świąt, tylko zajął się sam sobą. Poznaliśmy dwie starsze Panie – skupioną na sobie hipochondryczkę Felę i jej koleżankę Pelagię, plotkujące i obgadujące wszystkich dookoła oraz dwie młode dziewczyny sprzedające jemiołę, posądzane o złe prowadzenie, a tak naprawdę studiujące, pracujące i pomagające chorym i ubogim. Oczywiście nie zabrakło klasycznej walki między dobrem – Aniołami i złem – Diabłami oraz Mikołaja, zachęcającego kupujących do skorzystania z promocji świątecznych.

Dla wszystkich występujących na scenie był to debiut aktorski. Początkowe zdenerwowanie i trema ustępowały wraz z rozwojem akcji i dzięki ogromnemu wsparciu rewelacyjnej publiczności, która z entuzjazmem i wielką sympatią reagowała na to co działo się na scenie. Gromkie brawa i owacje na stojąco, mogą świadczyć o tym, że przedstawienie podobało się publiczności, a występującym dać nadzieję na to, że sprostali temu niełatwemu zadaniu, tym bardziej, że nie są profesjonalnymi aktorami tylko zwykłymi – niezwykłymi bibliotekarzami na co dzień wypożyczającymi czytelnikom książki.

 foto1

foto2

foto3